
I ciąg dalszy filcowania i kolczyków, nie ma to jak wieczorne kulanie ;), wszystkie kolczyki na zamówienie.
I znów filcowy kwiat, rwałąm, rozrywałam i maltretowałam folią bąbelkową aż wyszło takie coś egzotyczne :D.
Korale filcowe połączone z ceramicznymi w kolorach morskich. Bardzo podoba mi się kotrast lekkich, ciepłych korali filcowych z zimnymi ciężkimi ceramicznymi.
Jako kolor nadziei, zielona potencjalna broszka, kwiatki już są teraz trzeba się jeszcze zmobilizować i zrobić z nich broszki ;)
Już bliżej jak dalej do końca weekendu, a ten minął mi dość kreatywnie, filcowanie wciąga coraz bardziej i już trudno wyobrazić mi sobie wolną chwilę bez filcu ;), tak więc zaopatrzyłam się w kolejną parę kolczyków i korale, a to wszystko jako lek chandrę, deszczową jesienną pogodę i lekarstwo pomagające się uśmiechnąć, mimo wszystko.
Czekałam na natchnienie i w ramach czekania powstała skrzyneczka przeznaczona na materiały do szycia, czy natchnienie nadeszło nie wiem, ale skrzyneczka jest ;)
Za oknem szaro i zimno, bez wątpienia zbliża się jesień, nawiasem mówiąc moja ulubiona pora roku. Poza melancholią niesie z sobą radosne kolory, miękkie, delikatne słoneczne światło i pozwala się wyciszyć. Żeby ocieplić te chłodne, deszczowe dni, specjalnie do kuchni, zegar z motywem soczystych jabłek w ciepłych już jesiennych a jeszcze troszkę letnich barwach. Następna będzie herbaciarka, pomysł już jest i czeka tylko na realizację.